24 godziny. 55 zjedzonych pizz. Setki wypitych kaw. Hektolitry energetyzujących RedBulli. Tak można podsumować tegoroczną edycję Game Jam Rzeszów. Ale nie wypada. Wypada za to powiedzieć, że bez wątpienia to jedno z najlepszych game’owych wydarzeń na Podkarpaciu i nie mówimy tego tylko dlatego, że byliśmy jego organizatorami.
Podkarpacki rynek gier wciąż pozostaje niedoceniany. Skąd się to bierze? Nieświadomość? Mały rozgłos? Brak (póki co) głośnych na cały kraj tytułów? Brak typowo gamingowych wydarzeń? Być może. Branża gier to wciąż nisza na Podkarpaciu. Chociaż wydaje się, że już jedynie w mentalności. Staramy się jednak to zmienić, między innymi dzięki takim eventom jak Game Jam. Próbujemy głośno krzyczeć o tym, że dzieje się, a programistów – ba! – zdolnych programistów w naszym rejonie nie brakuje.
Czym Game Jam jest dla nas? Kłamstwem byłoby napisanie, że to jednorazowe wydarzenie w ciągu roku, na którym dobrze się bawimy razem z uczestnikami. Prawda jest taka, że pod hasłem Game Jam kryją się miesiące pracy, przygotowań, logistycznych rozwiązań, poszukiwanie partnerów, zawieranie umów i dopracowywanie każdego szczegółu. Nie jest to jednak powód do rozżalenia – nam się to podoba! Może i nie jest to proste jak bułka z masłem, ale adrenalina, która wzmaga się z każdym dniem aż do samego wydarzenia ma w sobie to coś, co sprawia, że po zakończeniu od razu myślimy o kolejnym! I tu właśnie tkwi siła i moc Game Jamu!
Dlaczego tak jest? Game Jam to ludzie. To atmosfera, którą ci ludzie tworzą. To w końcu siła, zawziętość, talent, umiejętności, samozaparcie i zamiłowanie w tworzeniu. Nie chce nam się wierzyć, że jedynym solidnym argumentem i kartą przetargową, którą przyciągamy niemal 100 uczestników, są jedynie konkretne kwoty do zdobycia. Może to nasza naiwność, ale wierzymy, że każdy uczestnik, który decyduje się wkroczyć w ten 24 godzinny maraton pracy, widzi w Game Jamie okazję do tego, by tę dobę spędzić we własnej społeczności. Wierzymy, że tak oni jak i my, czują w powietrzu ten klimat, nutkę rywalizacji (tej zdrowej!) i nadziei na to, że w 24 godziny powstanie coś naprawdę solidnego. Dla nas to coś uzależniającego. Ten wspomniany klimat i atmosfera to nasi „napędzacze” do tego, by wciąż na nowo i od nowa tworzyć kolejne wydarzenia. Uczestnicy dają nam energię – my im podłoże i okazję do tego, by pokazać co potrafią!
Trochę konkretów… Całe zamieszanie rozpoczęło się 25 października, tuż przed 15:00, kiedy drzwi Podkarpackiego Parku Naukowo-Technologicznego Aeropolis otworzyli pierwsi uczestnicy. Po sprawnej rejestracji, z gift-pakiem w ręku wkroczyli na salę, gdzie wszystko miało się rozpocząć za niespełna godzinę. Wyluzowani, bez widocznego stresu zajmowali wskazane miejsca i przygotowywali sprzęt, by być gotowym w tym właściwym momencie. Z minuty na minutę salę wypełniali kolejni uczestnicy. Kiedy zgromadzili się już wszyscy, wyczekiwali tylko jednego – listy tegorocznych tematów. O 16:30 po krótkim wstępie prezesa Prime Bit Games S.A. – Michała Ręczkowicza, oraz przedstawiciela Złotego Partnera Google for Startups – Mariusza Gąsiewskiego, wiadome już było wszystko. 5 tematów, dowolna swoboda i 24 godziny na stworzenie prototypu gry na wybrane zagadnienie, bądź kombinacje kilku z nich. Możliwością na zdobycie dodatkowych punktów było wplecenie w grę motywu Województwa Podkarpackiego. Nie brakowało śmiałków, którzy postanowili podjąć wyzwanie i połączyć wszystkie wskazane tematy. Pracowali w pocie czoła by stworzyć gotową grę i zaimponować wyjątkowym partnerom swoim pomysłem i umiejętnościami.
24 godziny to bardzo długo. Nie powinny więc szokować chwile zwątpienia, spadki energii czy sen w każdym zakątku sali. Nas to nie dziwi – organizatorzy, też to czuli! Wprawia w zdziwienie jednak fakt, jak wspaniałą atmosferę potrafili stworzyć wszyscy uczestnicy – poniekąd rywale, chociaż rywalizacją tego nazwać nie można. Pomagali sobie, pokazywali projekty, wspólnie rozwiązywali ewentualne problemy. I to jest niesamowitą kwintesencją tego typu wydarzeń – uczestniczą w nich ludzie pełni zapału, otwartości i zdrowego podejścia!
Po pracowitej nocy, wzmocnieni solidnym śniadaniem dopieszczali swoje projekty. Około godziny 14 jury rozpoczęło wstępne oceny. Zadaniem uczestników było zrobienie najlepszego pierwszego wrażenia i „sprzedanie” swojego produktu oceniającym. W wyniku tego, 5 drużyn weszło do ścisłego finału, podczas którego już przed wszystkimi uczestnikami prezentowali swój projekt. 6-osobowy skład jury dokonywał wówczas oceny w oparciu o odpowiednie kryteria. Po naradach wyłoniono 4 zwycięskie drużyny. 3 miejsce ex aequo zajęły drużyny Opętani i Devine Studio. 2 miejsce zespół 7 DEVS STUDIO, zaś pierwsze – w dwuosobowym składzie – Joy Hop!
Później już tylko wielkie szczęście, oklaski, zdjęcia, wywiady, rozmowy, podziękowania i dyplomy…
…I tak można zakończyć relację z tegorocznej edycji Game Jam Rzeszów. Ale nie wypada. Wypada za to podziękować wszystkim uczestnikom, partnerom i patronom, którymi byli: Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl, Google for Startups, Fintech S.A., Habby, Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, Podkarpackie Centrum Innowacji, Województwo Podkarpackie oraz wszystkim tym, dzięki którym to wydarzenie było tak udane! A więc: D Z I Ę K U J E M Y życząc sobie i Wam, żeby kolejna edycja była jeszcze lepsza!